wtorek, 28 listopada 2023

Wgląd

Czy pamiętam Ten Dzień?

Ten Dzień, w którym uświadomiłam sobie, że JESTEM osobą chorującą na schizofrenię?

Odpowiedź brzmi - NIE, nie pamiętam takiego dnia.

Nie pamiętam, ponieważ... takiego dnia NIE BYŁO - i być może już nie będzie.


Jak to?

Pamiętam za to inny dzień.

Dzień, w którym LEKI przeciwpsychotyczne ZACZĘŁY DZIAŁAĆ.

Dzień, kiedy uświadomiłam sobie, że moje myśli i odczucia nie były prawdziwe - a jedynie BYŁY objawem chorobowym.


Nie mam wglądu w... swoją chorobę psychiczną.

Zazwyczaj wydaję mi się, że:

- teraz jestem zdrowa, 

- miałam objawy schizofrenii [w przeszłości],

- objawy mogą powrócić [w przyszłości].


Kto mnie przekona?

Choćbym przeczytała stos podręczników do psychiatrii, to i tak nikt mnie nie przekona, że jestem chora. 

Nikt mnie nie przekona, dopóki... leki przeciwpsychotyczne zadziałają. 

A wtedy przekonam się... sama.


Czy macie tak samo? 

piątek, 24 listopada 2023

Odstawienie leków przeciwpsychotycznych

W tym poście opiszę moje doświadczenia z całkowitego odstawienia leków przeciwpsychotycznych.


Okoliczności

Było lato roku 2020 (5 lat po pierwszym epizodzie psychozy). Niedawno dostałam zwolnienie lekarskie od lekarza ginekologa, ponieważ mój wielki brzuch (8. miesiąc ciąży) uniemożliwiał pracę przed komputerem przez 8 godzin dziennie.


Odstawienie

Przyjmowałam wtedy niewielkie ilości leków przeciwpsychotycznych (25% dawki, jaką biorę teraz). Ale obawiałam się, czy te leki nie zaszkodzą dziecku, które nosiłam pod sercem... (sugerowałam się ulotką) Pewnego dnia zapomniałam wziąć tę niewielką dawkę i... nic szczególnego się nie stało. Przynajmniej na pierwszy rzut oka.


Pierwsze objawy

Kilka dni później natchnęły mnie myśli "filozoficzne". Nie widziałam w tym niczego podejrzanego - zapisywałam je w pamiętniku i rozmawiałam o nich z bliskimi. Mąż się dziwił - skąd u mnie takie "natchnienia" - pytał co kilka dni, czy aby na pewno nie zapominam o lekach. Ja wtedy kłamałam, że biorę. Dalsza rodzina też dziwiła się moim rozważaniom. Czułam się trochę niekomfortowo.


Nieproduktywność

Czułam się niezbyt dobrze. Stałam się prawie całkowicie nieproduktywna. Nieco gorzej spałam. Przestałam szykować się do narodzin naszego pierwszego dziecka; całkowicie przerwałam kompletowanie wyprawki. Choroba mnie "pochłaniała".


Sytuacja mnie przerastała....

Nie wiedziałam, co mam robić. Skontaktować się z lekarzem? Wrócić do lekarstw? Ale w jakiej dawce? Jechać do szpitala? W końcu przyznałam się mężowi. Ukochany zareagował bardzo mądrze - zadzwonił do mojego lekarza. Ten zalecił ponowne przyjmowanie leków (50% dawki) i obserwację. Tak po prostu.


Powrót do lekarstw

Tego dnia wróciłam do leczenia i od tego momentu już nigdy nie przerwałam. Być może niektórzy żyją dobrze ze schizofrenią bez leków - ale ja nie zaliczam się do tego grona - przekonałam się o tym na własnej skórze. Jak to mówią: "Nie ważne, czy bierzesz psychotropy, czy ich nie bierzesz. Ważne jest, jak funkcjonujesz". Obecnie przyjmuję pełną dawkę leku zalecaną przez producenta (i przez mojego psychiatrę). Zajmuję mi to 2 minuty dziennie (0.1% z doby).


Więcej szczęścia niż rozumu!

Miałam więcej szczęścia niż rozumu, że odstawienie leków nie zakończyło się hospitalizacją. Dużo szczęścia, że mój mąż zareagował i zadzwonił do mojego lekarza. Dobrze zrobiłam, że się przyznałam mężowi, dobrze zrobiłam, że wróciłam do leczenia. Zdrowie psychiczne było mi bardzo potrzebne miesiąc później, kiedy urodziłam nasze pierwsze dziecko i objęłam nad nim opiekę.


A jak u Was?

Zapraszam do komentowania, czy również mieliście negatywne doświadczenia z odstawieniem leków przeciwpsychotycznych. 

czwartek, 16 listopada 2023

Myśl o sobie... dobrze.

Myśl dobrze o... sobie.


Dr Ken Blanchard (autor serii książek "Jednominutowy Menedżer") napisał, żeby myśleć o sobie dobrze, ponieważ ludzie, którzy dobrze o sobie myślą - osiągają dobre rezultaty.


Słyszałam też kiedyś, że kłamstwo, powtarzane wielokrotnie, staje się prawdą.

To samo dotyczy kłamstw, powtarzanych w myślach... Powtarzane wielokrotnie, mogą stać się prawdą.


Więc myśl dobrze o sobie i pomóż innym dobrze o sobie myśleć.


"Fake it until you make it" - udawaj, aż Ci się uda - to kolejny znany cytat.

"Udawaj normalnego" - to trudne, ale się staram, jak mogę.


Oczywiście nie da się wyjść z psychozy dzięki "pozytywnemu myśleniu", ale "negatywne myślenie" zapewne nie pomoże...

====================================================

- "Przecież Pani ŻYJE NORMALNIE." - tak powiedział mi ostatnio mój Lekarz Psychiatra (do którego chodzę już kilka lat). Powtarza mi to, odkąd pamiętam. 


Podczas, kiedy stary lekarz - na prawie każde moje wypowiedziane zdanie 

- miał dla mnie osobny lek do przepisania (zebrała się spora apteczka!).


Mój Obecny Psychiatra, na prawie każde moje zdanie, mawia:

- "Wie pani, to jest normalne - każdy tak czasami ma, nawet ja"

Między innymi, to on mi "wmówił", że można Żyć Normalnie ze Schizofrenią. A przynajmniej można udawać 😛

 ====================================================


sobota, 11 listopada 2023

Mama na L4

Sezon grypowy w pełni, i nas dopadła wirusowa infekcja gardła.

Słyszałam kiedyś, że "matki nie mają L4"

Po części to prawda - nie dość, że samemu walczy się z gorączką i innymi objawami, to trzeba jeszcze zadbać o chore dzieci - w dzień i w nocy.

Mój kochający Mąż, który jest w trochę lepszym stanie, niż ja - odciąża mnie, jak tylko może. 

Zajmuje się dziećmi, abym mogła odpocząć i zdrzemnąć się w ciągu dnia <3. Nie wiem, co bym bez niego zrobiła...

Popularne posty