niedziela, 23 marca 2025

Pierwsze lata leczenia F.20 💊

Dziś przypomniałam sobie moje pierwsze lata 🗓 leczenia schizofrenii paranoidalnej 💊.

Wspominam je jako bardzo trudne. 

1. Leki na początku były niekoniecznie dobrze dobrane - a nawet jeśli dobrze, to choroba ustępowała bardzo powoli albo (paradoksalnie) - pomimo rzetelnego leczenia - nawet się pogarszało. 😥😥😥

2. Poza tym - neuroleptyki powodują ograniczenie dopaminy w mózgu. Mózg pragnie co najmniej takich ilości dopaminy, do jakich był przyzwyczajony. Ciężko wytrzymać (nawet dobrze dobrane) leczenie, które ogranicza dopaminę w mózgu.

Więc wyzwanie jest podwójne:

1. Radzić sobie z objawami choroby.

2. Przetrwać głód dopaminowy.


To jest bardzo ciężkie....

Ważne, aby samodzielnie nie przerywać leczenia, ani nie zmniejszać dawek leków.

Przerwanie leczenia / zmniejszanie dawek może nasilić oba problemy:

1. Pogorszy objawy choroby i działanie mózgu.

2. Zaleje mózg dopaminą (tak, jakby narkoman wracał do nałogu w czasie odwyku 😥) - potem trzeba OD NOWA przyzwyczajać się do zmniejszonych  ilości dopaminy - i uczyć się z tym żyć...


Jako podsumowanie pragnę napisać, że warto żyć! Nawet ze schizofrenią. Pewnego dnia, deszcz się skończy i zza chmur wyjdzie słońce. 🌤 Wierzę, że dasz radę! 💪

Polecam szukanie dobrego lekarza psychiatry - takiego, do którego mamy zaufanie. To 50% sukcesu.


Dajcie znać w komentarzach, czy dla Was pierwsze miesiące i lata leczenia również były bardzo trudne.

2 komentarze:

  1. Też choruję na schizofrenię paranoidalną.Raz odstawiłem leki. Skutki były katastrofalne. Na szczęście mam wspaniałego lekarza psychiatrę - to połowa sukcesu jak napisałaś. Pozdrawiam, Jacek

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty